top of page

O komunikacji i zdrowej relacji



Dlaczego “NIC SIĘ NIE STAŁO” to zdanie, które w komunikacji rodzic-dziecko powinno być zakazane przez prawo?


Wyobraź sobie sytuację, że idziesz ulicą i nagle ktoś wyrywa Ci z ręki telefon i ucieka.  W telefonie miałeś wszystkie ważne dla Ciebie informacje i rzeczy typu rodzinne zdjęcia z wakacji…

Co czujesz?....

Niech zgadnę… złość… połączoną ze strachem…. potem wściekłość…. smutek… żal…. poczucie dużej straty…. bezsilność… może znacznie więcej.

Jesteś zdezorientowany i nie wiesz, co robić…. Potrzebujesz wsparcia!!!




Na to nagle pojawia się Twoja mama, która widziała z daleka całą sytuację i mówi:

  • NIC SIĘ NIE STAŁO…. to tylko telefon…. To nic…. Popatrz jaki piękny sweter Ci kupiłam. O wow…widziałaś tego faceta, po drugiej stronie? Ale przystojniak!!!

  • Mamo!!! Właśnie ukradli mi telefon. Miałam w nim wszystko…dokumenty, karty, dostęp do banku, zdjęcia. Do tego był strasznie drogi i kupiłam go tydzień temu. Jestem wściekła.

  • Ej…. To tylko telefon…nie bądź zła o głupstwo… złość piękności szkodzi….kupisz sobie nowy…. Idziesz dzisiaj ze mną na wieczorny spektakl?

  • NIEEEE!!!! Muszę załatwić nowy telefon. Nie mam nawet jak zadzwonić do męża!!

  • To nie dzwoń. 

  • Ale ja chce do niego zadzwonić!!!

  • EEEE tam…przecież on nie jest dzieckiem

  • Będzie się martwił.

  • Zupełnie niepotrzebnie.


Siadasz i płaczesz….




A mama na to:

  • nie, nie, nie….tylko nie płacz!!! Nie można płakać… Mazgaisz się zupełnie niepotrzebnie. O byle co…

  • Mamo idź sobie już. Dam sobie radę sama. 

  • Nie pójdę póki się nie uspokoisz. Uspokój się natychmiast!!!

  • Ale ja się cała trzęsę.

  • To natychmiast przestań i weź się w garść. Zawsze byłaś taka podatna na głupie emocje.

  • A Ty nigdy nie byłaś ciekawa moich emocji

  • Bo po co?...Po co mam być ciekawa emocji, których być nie powinno?...


Powiedzenie drugiej osobie czy dziecku, która/ które coś emocjonalnego przeżywa “nic się nie dzieje” oznacza w komunikacji:

  • To ja wiem lepiej, co Tobie wolno przeżywać, a co nie. 

  • Nie interesuje mnie, co doświadczasz.

  • Nie przeżywaj tego, co przeżywasz, bo to jest groźne

  • Twoje emocje są niemile widziane.

  • Twoje emocje wzbudzają we mnie lęk.


Co powoduje taka reakcja u dziecka/ niemowlaka?...

Jeszcze silniejsze wyrażanie tego, co czuje (z nadzieją, że może ktoś jednak zrozumie)- czyli niemowlę płacze jeszcze mocniej/ nie wycisza się/ starsze dziecko obraża się, buntuje, wyraża negatywną opinie na nasz temat…może powie, że nas nienawidzi, albo nie kocha, że świat jest beznadziejny…może nawet wykrzyczeć, że się zabije i nie ma po co żyć… a to wszystko po to, żeby ktoś w końcu zrozumiał, co czuje naprawdę i zauważył jego złość i niezaspokojoną potrzebę.





Emocje, których być nie powinno....


Dlaczego narzucamy dzieciom to, co mają czuć?...

Dlaczego uważamy, że ich emocje są nie na miejscu?...


Bo sami, jako rodzice boimy się odczuwać emocji, którymi niejako “zarażamy” się od naszych dzieci. Są dla nas niekorzystne, trudne. Nie akceptujemy ich. Nie chcemy ich czuć ani widzieć w sobie,, więc robimy wszystko, żeby nasze dzieci też ich nie odczuwały, bo może nam się wydaje, że w jakiś sposób chronimy nasze dzieci od czegoś złego. Wydaje się nam, że im w ten sposób pomagamy. Powielamy schematy komunikacji, w których nas wychowano.

Inny powód, który przychodzi mi do głowy to taki, że jesteśmy tak skupieni na sobie i świecie zewnętrznym, że nie jesteśmy ciekawi drugiego człowieka, jego przeżyć i uczuć. Wydają się być głupie i bezsensowne.


Jak to jest u niemowląt?....

Czy one naprawdę płaczą bo cierpią i powinniśmy robić wszystko żeby nie płakały?...


Niemowlaki płaczą z prostych powodów… Właściwie powód jest jeden. Płacz to ich jedyna forma komunikacji z rodzicem. Co komunikują?...

  • jestem głodny

  • jestem zmęczony

  • chce mi się pić

  • zimno mi

  • gorąco mi

  • za głośno tutaj

  • chce się przytulić

  • chcę spać, a nie mogę

  • boli mnie brzuch

  • coś mnie uwiera pod głową i ciągle muszę patrzeć w jedną stronę. To strasznie niewygodne

  • niedobrze mi, będę wymiotował

  • odbiło mi się jedzeniem do przełyku, to strasznie drapie w gardło i jest niesmaczne

  • nie chcę tu być

  • boję się

  • jestem cały napięty

  • jestem zły

  • czuje ogromną złość

  • to przerażające

  • boli mnie

  • jest mi smutno

  • czuje się samotny

  • chciałbym żebyś na mnie patrzył


ITP….


Co robimy, jako rodzice?...


zabawiamy….uśmiechamy się sztucznie, robiąc przy tym głupie miny, uciszamy mówiąc: ciiii, “już dobrze”, “już cichutko”, “nic się nie dzieje”, “już dobrze”, wkładamy smoczka, denerwujemy się, krytykujemy, w najgorszej ostateczności zostawiamy dziecko same, żeby się uspokoiło. Bo w końcu przestanie przecież płakać i zaśnie.


Jakie są konsekwencje?...


Niemowlę jest bardziej płaczliwe (w nadziei, że ktoś jednak w końcu zrozumie jego komunikat)

Gorzej śpi

Może być bardziej reaktywne na dźwięki, mniej “odkładalne”

Ma bóle brzuszka i tzw. kolki

Gryzie pierś zamiast ssać

Ma napięcia w obszarze mięśni twarzy i żucia





Jeśli 6 miesięczne niemowlę uderzy się lekko w czoło nową zabawką i zaczyna płakać, to zdanie: “nic się nie dzieje” wywoła jeszcze większy płacz. Dlaczego?...


Bo komunikacja wygląda tutaj tak:


  • Mamo!!! AAAA!!!! 

  • Nic się nie stało… Już już już…. już cichutko….nie płaczemy…

  • Ale mam dziwne, nowe uczucie!!! Nie znam go!!! Co to jest?.... Dlaczego poczułem coś na czole, jak machnąłem mocniej ręką?...

  • Już nie płacz….NIC SIĘ NIE DZIEJE

  • Łaaaaaaaaaaaa…… właśnie, że się dzieje!!!! Dlaczego mnie nie rozumiesz!!!??? Przecież krzyczę do Ciebie!!! W ogóle mnie nie rozumiesz!!! Czy ktoś mnie w ogóle słucha???? Chyba jestem sam!!! I dalej nie wiem, co się stało… Jestem smutny 🙁




A mogłoby być tak:


  • Mamo!!! AAAA!!!! 

  • Co się stało?....Uderzyłeś się zabawką w czoło i boli?....

  • Tak.

  • Daj pocałuję i podmucham. Przy nauce nowych rzeczy, tak się zdarza. Boli jeszcze?...

  • Nie. Właściwie wcale nie bolało. Tylko się wystraszyłem. Poczułem coś dziwnego na czole i nie wiedziałem co to.

  • Ach…ale się wystraszyłeś… własnej ręki z zabawką 🙂

  • Ale fajnie, że mam mamę, która mnie rozumie. Wiem, że to, co poczułem, to ból a emocją był strach. Mogę być spokojny. Czuję się bezpiecznie. Lubię moją mamę..Dzięki niej lepiej poznaje świat. Ona jest taka mądra. Jestem szczęśliwy 😀 Mogę spać spokojnie.





Jeśli zależy Ci na tym, aby Twoje dziecko było szczęśliwe, to pozwól mu wyrażać to, co czuje naprawdę. Słuchaj go bez ocen i bez wydawania opinii, bez uciszania czy w przypadku starszych dzieci- udzielania dobrych rad. Bądż, wytłumacz, co się stało. Słowa i treść dobieraj do możliwości zrozumienia na poziomie wieku dziecka. Może rozpoznałeś w sobie, co przeżywa dziecko i możesz to nazwać. Powiedz mu, albo zapytaj co czuje. Np. Jesteś zły?... Zabolało Cię?.... Boli dalej, czy już lepiej?...Jesteś głodny?...

Nie bój się niemowlęcego płaczu. Bądź ciekawy. Zadawanie pytań pełnych ciekawości możesz zacząć już będąc w ciąży i kontynuować zaraz po narodzinach. To pytania typu:

OOo…ale się wiercisz?...nie wygodnie Ci?.... może chcesz już wyjść na świat i mnie poznać?... co?...nie umiesz zasnąć?... zaśpiewam Ci kołysankę. 

A po narodzinach:

Co się stało?...zimno Ci?.... Już się ubieramy….Głodny jesteś?.... już będzie jedzonko

Jesteś zmęczony?....Zabolało?....Daj, pomasuje. Jestem tu, blisko. Na każde twoje zawołanie. Jestem dla Ciebie. Powiedz, co potrzebujesz.

Do starszych dzieci: 

Co się stało?...zabrał Ci zabawkę?...i jest Ci smutno?....no wiem..chciałeś mieć zabawkę dla siebie. Niestety ta zabawka jest dziewczynki. Rozumiem, że jest Ci teraz przykro i możesz być zły, ale musisz ją oddać.

Ojej. Co się stało?....Uderzyłeś się głową o szafkę? Och to chyba strasznie boli… Daj pocałuję… Masz ochotę się przytulić?


Czego zatem nie używać w komunikacji z dzieckiem?

Nic się nie dzieje. Nic się nie stało.

Cichutko. Już dobrze.

Ciiiii…. (lepiej zaśpiewać kołysankę/ zmienić pozycję/ przytulić i samemu pooddychać głęboko)

Bądź grzeczny. Siedź cicho.

Nie wolno się złościć.

Złość piękności szkodzi.

Nie smuć się. Nie wolno się smucić.

Nie płacz już bo….

Nie bój się.

Wszelkie oceny typu:

jesteś małym złośnikiem/ jesteś niedobry/ jesteś niegrzeczny/ jesteś wyjątkowo trudnym dzieckiem/ jesteś leniwy ….itp. To słowa zaklęcia- wszystko, co powiesz, staje się prawdą





Bycie rodzicem to sztuka odkrywania swojego dziecka, uczenia się go, poznawania tego, co czuje….tego, co dla niego ważne….jakie ma potrzeby i które są dla niego bardziej, a które mniej istotne. Bycie rodzicem, to bycie ciekawym nowego człowieka, ale również uczenie się samego siebie. Dzieci dzięki swojej emocjonalności pozwalają nam doświadczać własnych uczuć. Możemy się dzięki nim uczyć swoich własnych emocji, akceptować je. Wyrażać w odpowiedni sposób. To wspaniałe i jednocześnie trudne doświadczenie. Ale zdecydowanie warto!!!


Życzę powodzenia!!!


Comments


Wyróżnione posty
Sprawdź ponownie wkrótce
Po opublikowaniu postów zobaczysz je tutaj.
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Nie ma jeszcze tagów.
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page